Jeżeli ktokolwiek z Was odchudzał się parami, na pewno zauważył, że zazwyczaj mężczyźni o wiele szybciej i wydajniej tracą na wadze, niż przedstawicielki płci piękniejszej. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w poniższych punktach, doskonale wyjaśniających złożoność sytuacji. Po pierwsze, duże znaczenie ma masa wyjściowa – im więcej waży osoba rozpoczynająca odchudzanie, tym szybciej będzie tracić na wadze. Jako, że mężczyźni ważą najczęściej więcej, niż kobiety, daje im to możliwość szybszego pozbycia się nadprogramowych kilogramów. Po drugie, istotny wpływ na proces odchudzania mają czynniki społeczne – kobiety spełniają więcej ról (pracują, zajmują się domem, wychowują dzieci), przez co nie mają zbyt wiele czasu, który mogłyby poświęcić na zajmowanie się sobą, ponadto stres i obciążenie psychiczne może mieć znaczący wpływ na spowolnienie przemiany materii. Po trzecie, kobiety przechodzą zmiany hormonalne, często niekorzystne dla ich organizmu (jak np. menopauza). Znacząco ograniczają one możliwości organizmu w kwestii pozbywania się zbędnych kilogramów, a niektóre nawet wzmagają jedzenie niezdrowych posiłków – chociażby napięcie przedmiesiączkowe. Po czwarte, mężczyźni mają więcej mięśni, a zatem ich organizmy osiągają o wiele większy poziom metabolizmu, niż w przypadku kobiet. Zakładając, że kobieta i mężczyzna ważą tyle samo i rozpoczynają identyczne programy odchudzające, można przyjąć niemal za pewnik, że mężczyzna schudnie szybciej i straci więcej kilogramów, niż jego towarzyszka. Po piąte, psychika – badania wykazują, że kobiety przywiązują o wiele więcej emocji do procesu jedzenia, np. jedzą w sytuacjach stresowych. Mężczyźni najczęściej traktują jedzenie, jako niezbędny element życia, w dodatku potrafią lepiej i wydajniej zaplanować dietę.
