Wielu z nas do dzisiaj swój dzienny jadłospis dostosowuje do typowego zestawu trzech posiłków składających się ze śniadania, obiadu i kolacji. Co więcej, z powodu ciągłego braku czasu często najzwyczajniej w świecie o nich zapominamy lub przygotowujemy tzw. obiadokolację, którą spożywamy na kilka godzin przed snem. Taki tryb życia może nieść ze sobą niezwykle negatywne skutki dla naszego organizmu takie jak problemy z nadwagą, uczucie zmęczenia, czy rozdrażnienie. Jak temu zaradzić?
Każdy doświadczony dietetyk powiem nam, iż najważniejsza w codziennej diecie jest przede wszystkim regularność spożywanych przez nas posiłków. Dodatkowo o wiele lepszym rozwiązaniem jest pięć mniejszych posiłków od trzech, obfitych dań. Warto więc wyrobić sobie odpowiedni nawyk jedzenia o ustalonych przez siebie stałych porach. Powinny być one rozdzielone mniej więcej w odstępie trzygodzinnym.
Co przyniosą nam stałe godziny posiłków? Okazuje się, że same pozytywy, które zostały potwierdzone przez liczne badania naukowe. Przede wszystkim w znacznym stopniu ograniczamy odkładanie się zbędnej tkanki tłuszczowej. Dodatkowo nasz organizm przyzwyczaja się do wykorzystywania zgromadzonej energii, a nie jej stałego magazynowania. Oznacza to, że po odpowiednim śniadaniu już nigdy więcej nie będziemy musieli sięgać po filiżankę mocnej kawy, aby rozbudzić się po nieprzespanej nocy.
Aby jeszcze bardziej zwiększyć efekt “pięciu posiłków”, spożywane przez nas dania powinny zawierać jak największą dawkę błonnika pokarmowego, który okazuje się niezwykłym zbawieniem dla wszystkich tych, którzy chcą utrzymać szczupłą sylwetkę. Skutecznie usprawnia on przemianę materii, a także zwiększa uczucie sytości. Tym samym możemy zapomnieć o podjadaniu między posiłkami.
